Czekanie na dotyk...
Czekanie na płacz...
Czekanie na karmienie...
Macierzyństwo to cudowny dar, jakim kobieta została obdarzona. Tak bardzo pragnęłam Ciebie mieć, tak strasznie się cieszyłam na myśl o opiece nad Tobą, o pieluszkach, o karmieniu, o kąpaniu, o spacerach...
Rzeczywistość okazała się dla nas brutalna. Wymarzone macierzyństwo okazało się szpitalnym koszmarem, ciągły lękiem o Twój oddech, niekończącym się poczuciem bólu, niesprawiedliwości, próbą zrozumienia, dlaczego.
Nie mam Cię przy piersi, nie biorę Cię na ręce, nie słyszę Twojego płaczu, dotykam Cię tylko przez chwilę, przez okienko inkubatora...
