wtorek, 3 października 2017

Nadzieja i strach

Po 10 miesiącach wróciliśmy do Rabki – Zdrój, do Kliniki, w której w styczniu Chrobotek był na operacji.
Przyjechaliśmy pełni skrywanej nadziei, że wyjedziemy stąd bez rurki tracheo.

Boję się, że pójdzie coś nie tak... Niegdyś patrzyłam na każdy krok do przodu z optymizmem i nadzieją, powtarzając sobie w myślach słowa „będzie tylko lepiej”. Teraz radosny optymizm został zduszony przez opanowany, lecz dający niepokój strach...  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz